'Domowy' stadion drużyny baseball'owej Los Angeles Dogers wygląda trochę, jak po ataku kiboli. Niektóre krzesła są wyrwane, lub rozwalone, wszędzie wokół masa śmieci. A może faktycznie nie mutanty za tym stoją? Z samym stadionem nic się nie stało, za wyjątkiem zapuszczonej, wysuszonej trawy, zupełnie jakby czekał na odnowienie i przeprowadzenie meczu.
Offline